Podsumowanie listopada


Wiem, że kolejny raz wszystko jest u mnie spóźnione, ale już przychodzę do was w sumie z nie spóźnionym podsumowaniem tamtego miesiąca. Zima już za oknem, więc czas jeszcze powrócić do czasów gdzie śniegu jeszcze nie było.

Życie prywatne  
Mówi się, że listopad to taka najbardziej ponura pora roku, ale ja się z tym nie zgadzam. Pierwszy raz z dystansem podchodzę do różnych spraw i nie denerwuje się niektórymi rzeczami, bo niestety na większość nie ma się wpływu i trzeba dalej żyć.

Zaczęłam bardziej cieszyć się z drobnych rzeczy a nawet szukać pozytywów w przykrych sytuacjach, co nie jest łatwą rzeczą.

Jak każdy chyba człowiek miałam chwile załamania ze względu na moje zdrowie, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że w końcu zaczną coś działać w kierunku, żeby mi się z tą kostką poprawiło. Chociaż mimo, że ostatnio miałam wizytę u chirurga dowiedziałam się, żebym miała operację na wycięcie ganglionu to tym zajmuje się ortopeda i najlepiej abym udała się do szpitalnego oddziału i niestety dopiero w maju mam wizytę. Mam tylko nadzieję, że nie pogorszy mi się z moim stawem skokowym.

Muszę przyznać, że każdego tygodnia coś u mnie się działo i można to zauważyć po moich co tygodniowych tygodnikach na które was serdecznie zapraszam.

W ciągu tygodnia jeśli czytacie tygodniki to wiecie, że nic praktycznie się nie dzieje, chociaż od jakiegoś czasu mam wypadu z koleżankami z klasy co jest jednak jakimś urozmaiceniem w tym moim nudnym życiu.


Oczywiście pilnowanie moich sióstr ciotecznych i wyprowadzanie ich psa też jest miłą odskocznią od tego wszystkiego.




W pierwszym tygodniu jak wiadomo jest Święto Zmarłych o którym każdy powinien pamiętać, bo jednak w tym czasie jesteśmy bardzo blisko swoich bliskich którzy odeszli z tego świata.  Oprócz tego tego samego dnia mój dziadek obchodził urodziny. Więc przy okazji było rodzinne spotkanie z czego niezmiernie się cieszę.

W kolejnym tygodniu nie działo się nic ciekawego, chyba, że ktoś uważa pracę na degustacji za coś wartego uwagi to już nie wnikam. Wiadomo trzeba zarobić i każdy grosz się liczy, ale wnikać co i jak na pewno nie będę.

Dwa weekendy z rzędu to czas spędzony w zupełności z Marcinem. Basen, restauracje, kino były na początku dziennym. Uwielbiam tak spędzać czas z nim, bo możemy dłużej pobyć razem i jest to w pewnym sensie odskocznia od tego wszystkiego.

Przedostatni tydzień listopada spędzony na black weekend i mimo, że za dużo rzeczy nie kupiłam to i tak jestem zadowolona. Jak wspomniałam w tygodniku nie będę kupowała czegoś na siłę jeśli ta rzecz mi się kompletnie nie przyda a wzięłabym tylko ze względu, że są rabaty.




Podsumowanie serialowe
The walking dead
Jeszcze rok temu byłam negatywnie nastawiona na ten serial a teraz jestem zdziwiona, że wcześniej nie chciało mi się tego rewelacyjnego serialu obejrzeć. Mimo, że jeszcze nie skończyłam oglądać jego, bo jednak jestem tak w połowie 7 sezonu to i tak wiem, że za niedługo powrócę do oglądania reszty.  Produkcje o zombie bardzo przypadły mi do gustu i coraz bardziej poszerzam swoje horyzonty. Serial ten ma ciekawą fabułę, chociaż czasem to wszystkie zwroty akcji są według mnie niepotrzebne i niektóre sceny są aż za bardzo brutalne i chciało by się ich pozbyć z pamięci, ale i nie tylko brutalne, bo jak to w produkcjach bywa nie zawsze musi wszystko podobać się dla widza. Mimo wszystko pokochałam tą produkcję przez swój niepowtarzalny klimat i ukazywanie tego, że to nie zombie są jedynym zagrożeniem naszych postaci a jednak inni ludzie. Jeśli już jestem przy postaciach to patrzenie na losy naszych bohaterów to coś co na prawdę uwielbiam robić. Wiadomo są postacie których się nie znosi, ale są też tacy, którym kibicuje się mimo wszystko i chce się dla nich jak najlepiej.

Stranger Things
Serial o którym niedawno się dowiedziałam i pochłonęłam jego dwa sezony w dwa dni. Dawno tak świetnego serialu nie oglądałam i jak tylko pojawi się trzeci sezon to obejrzę go. Jako, że uwielbiam produkcje sci-fi to nie mogłam pominąć tak ciekawego serialu gdzie zjawiska paranormalne są na początku dziennym, gdzie używanie czarów jest i to w dość sporej ilości, co jest dla mnie dużym plusem. Oglądając serial przenosimy się do Hawking, jak można się domyśleć jest to fikcyjne miasto do lat 80. Dzięki temu serialowi można odbyć podróż w czasie kiedy to dzieciaki wymyślały różne zabawy, grali w gry RPG, które szczerze sama pamiętam z dzieciństwa chociaż w latach 80 się nie urodziłam. Oczywiście wszystko kręci się wokół zniknięcia chłopca, który trafił do równoległego świata, bardziej mrocznego, oczywiście potworów też nie może zabraknąć co już mi się podoba. Jeśli chcielibyście więcej dowiedzieć się o tym serialu zapraszam was na mój wpis gdzie zachwycam akcję tego serialu, młodą jak i starą obsadę, bo odgrywają kawał dobrej roboty.

Wielkie kłamstewka
Mimo, że jeszcze nie skończyłam go oglądać, bo szczerze mimo, że serial ciekawy jest dość ciężki w odbiorze i jak większość seriali nie odczuwa się tego czasu oglądania tak tutaj mam na odwrót. Jednak dotyka kilku ważnych spraw, które mogą przytłoczyć człowieka, bo są dość ciężkie. Mimo wszystko polecam ten serial ze względu na prowadzone dwa tory tego serialu, na pierwszym poznajemy losy naszych głównych postaci natomiast na drugim musimy dowiedzieć się kto zginął i kto tego dokonał. Jak już domyślamy się kto to może być to pojawiają się dziwne zwroty akcji które zabierają nam grunt pod nogami. Nie mam pojęcia czy tylko ja tak uważam, że jest to ciężki serial, ale mimo wszystko godny polecenia, chociaż jak wspomniałam jeszcze nie skończyłam go bo chyba zostały mi 3 odcinki. Jestem zachwycona grą aktorską i świetnych aktorów dobrali, których szczerze bardzo lubię z innych produkcji.


Podsumowanie filmowe
Listy do M 3
Jak co roku wybieramy się z Marcinem do kina  na ten właśnie film i nie mogłam jego pominąć  w tym roku. Wiem, że jest wiele ciekawszych produkcji, ale nie mamy z Marcinem podobnych upodobać względem filmów i seriali i w tym przypadku ten film był tak idealnie dopasowany. Muszę przyznać, że ta część chyba najbardziej mi się spodobała od poprzednich, chociaż jak wiadomo jedynka była wprowadzeniem do tego filmu i chyba trochę bardziej mi się spodobała. Ale na pewna ta część jest lepsza niż dwójka. Uwielbiam patrzeć na dalsze losy naszych bohaterów jak i tych nowych, którzy pojawiają się i już potem nic o nich nie będziemy wiedzieć. Wiadomo nie jest to jakieś ambitne kino, ale jeśli ktoś idzie na dobrą rozrywkę to będzie to miał. Jak zawsze można się pośmiać, czasem człowiek może być zażenowany niektórymi momentami, ale jeśli będzie ci się nudziło to jednak jestem zdania, że dobrze jest obejrzeć ten film. Nawet gra aktorska nie była tak zła i każda postać coś wnosiła do tego filmu.

Komentarze

  1. Jakoś zleciało i już grudzień i zaraz święta. Ciągle jest coś do zrobienia. ;) Fajne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie nim się obejrzymy będą już Święta :) Dziękuję

      Usuń

Prześlij komentarz