Podsumowanie marca


Marzec dobiegł końca i w powietrzu już czuć wiosnę dlatego przyszedł czas na podsumowanie marca. Muszę przyznać, że wpisy te weszły mi w nawyk i jakoś tak bez nich jest nudno. Ale nie przedłużając przejdźmy do konkretów.

Ale od dłuższego czasu pogoda nas rozpieszcza i jestem zachwycona, że robi się już tak ciepło. Dlatego w sumie za tydzień mam wyjazd do Rynu. Czas spędzony na świeżym powietrzu to jest to co lubię, a niestety przez to, że zaczęłam pracę nie ma za dużo ruchu w moim życiu.

Co do pracy to jestem zadowolona, że udało mi się znaleźć jakąś pracę. Może i jest to praca na produkcji, ale nie jest aż tak męcząca. Wiadomo nie jest lekko, bo w żadnej pracy tak nie ma. Ale nie jest źle i mogę w końcu myśleć o wspólnym zamieszkaniu z Marcinem. Chociaż jeszcze nie mam umowy o pracę, ale czuję, że będę tam pracować.

Muszę przyznać, że praktycznie cały ten miesiąc był spędzony raczej w pracy i nic poza tym ciekawego się nie działo. Oprócz w sumie jednego wyjazdu do Supraśla oraz mieszkania na samym początku miesiąca uruchomić dziadków. Jak wiadomo raz w miesiącu trzeba gdzieś pojechać. Zwykle jest to Supraśl, ale w tym miesiącu to się zmieni i jadę do Rynu. Będziemy się starać z Marcinem w różne miejsca jeździć i w tym roku planujemy pozwiedzać Polskę. Może polecicie nam jakieś fajne miejsca w Polsce, które warto zobaczyć.

Czas spędzony u dziadków natomiast bardzo fajnie mi minął i zamierzam za jakiś tam czas pojechać do nich na noc. Jak wiecie bardzo lubię do nich jeździć i z chęcią tak też niedługo zrobię.


Czas jak zawsze z moim narzeczonym miło spędzony i tak pojechaliśmy tam na dwie noce i w końcu udało się się coś tam pozwiedzać. Nie za dużo, ale najważniejsze, że coś udało się nam zobaczyć.






Dodatkowo kilka razy udało się nam udać na spacer, ale niestety nie było ich za dużo przez moją pracę. Niestety praca na różne zmiany ma swoje uroki.






Komentarze

  1. Mijają te miesiące jak szalone, dopiero co był marzec, a już maj... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) niestety dni, miesiące, a nawet lata przeciekają nam w ekspresowym tempie i nic na to się nie poradzi ;)

      Usuń

Prześlij komentarz