Komedio-dramat o fazach dorastania, czyli analizując Lady Bird


W ostatnim czasie obejrzałam kilka dość ciekawych produkcji, dlatego na pierwszy ogień idzie dość ciekawy dramat z elementami komedii,czyli coś co na prawdę lubię. Dlatego zapraszam was dzisiaj na film nominowany do Oskarów o dorastaniu i chęci wyjechania za granicę na studia, czyli Lady Bird.

Muszę przyznać, że do pewnego momentu nie miałam ochoty śledzić losów głównej bohaterki. Ale jakimś trafem dotrwałam do końca tej produkcji i w sumie nie zawiodłam się na tej produkcji, chociaż nie rozumiem czemu ten film dostał nominacje do Oskara, ale to już nie mój problem. Chociaż jest o wiele więcej ciekawszych produkcji, które różnie mogłyby starać się do nominacji. Pewnie to zasługa tego, że dotyka dość ciekawy problem jakim jest dorastanie młodej osoby.

Zacznę na początku od relacji głównej bohaterki z jej mamą. Ich relacja nie zalicza się do miłych. Wiadomo często są te dobre chwile, ale za dużo ich nie ma, ale jako, że mają obydwie ciężkie charaktery, to częściej zdarzają się kłótnie i to przez różne błahostki. Nie są one wyolbrzymione. Raczej są to takie kłótnie jak to zwykle w domach bywają, bez żadnych fajerwerków. Kłótnie w rodzinach się zdarzają i niestety nic na to się nie poradzi. Tak czy siak ciekawie się oglądało dwie charakterne postacie, które muszą pokazać, że one są tutaj najważniejsze. Mimo wszystko widać, że się one w dziwny sposób kochają, co jest na prawdę ważne.

Lady Bird jest to na pewno zagubiona osoba, która chciałaby, żeby rozumiała ją jej własna matka. Uniemożliwia jej wyruszenie za granicę na studia, ponieważ martwi się o nią i mimo, że jej tego nie mówi, to widać to po niej. Chce dla swojej córki jak najlepiej, ale z różnym skutkiem można to wszystko odbierać. W ostatecznym rozrachunku jak zawsze w pewnym stopniu dobrze się kończy.

Nasza główna postać niestety momentami mnie wkurza, ale chyba najbardziej na początku. Sama nie wiem czemu. Chociaż z czasem zaczynam rozumieć, że to młoda dziewczyna, która po drodze swojego dorastania zaczyna błądzić, ale wiadomo na koniec jakby wychodzi na prostą i w końcu pojmuje co jest w życiu najważniejsze. Bardzo dobrze to pojmuje, bo każdy przechodził swoje lata buntu. Jedni przeżywają to wcześniej, inni natomiast później, ale zawsze takie sytuacje muszą mieć miejsce.

W piękny sposób zostało ukazane dorastanie. Pierwsza miłość, która wydawała się tą jedyną. Ale niestety wyszło na światło dzienne coś czego nikt nie chciałby doświadczyć. Nie będę zdradzać o co chodzi, bo wydaje mi się, że to dość ważna kwestia, która dalej popycha historię. Pewnie gdyby nie to nie zaczęła by się zadawać z niewłaściwymi ludźmi, którzy sprowadzili ją na niewłaściwą drogę. Jak wiadomo każdy musi czegoś takiego w życiu doświadczyć i spotkać tych złych na swojej drodze, ale z czasem zaczyna się pojmować, że tacy ludzie nic dobrego nie wnoszą do naszego życia i trzeba jak najszybciej z tego się wyrwać. Tracenie w tym czasie swoich przyjaciół też musi mieć swoje miejsce, ale ważne, że z czasem pojmuje się swój błąd i chce się tego naprawić i odbudować swoje relacje.  Utrata dziewictwa również jest ważnym aspektem, którego chciałoby się przeżyć z tą właściwą osobą, którą się kocha. Ciekawe czy tego doświadczy nasza bohaterka i czy to przypadkiem nie będzie największy błąd jaki mogłaby popełnić.



Podsumowując jest to dość ciekawy film, który dotyka typowe problemy nastolatków, które nie są nad wyraz wyolbrzymione, na co na prawdę czekałam, bo ciężko obejrzeć takie produkcje. Ale mimo wszystko nie zasłużył na nominacje do Oskara, nie jest to coś godnego takiego tytułu, bo w poprzednim roku było dość sporo ciekawszych produkcji, ale jak wspomniałam to już nie mój problem. 

Mimo wszystko warto poświęcić czas na obejrzenie tej produkcji, bo jest dość ciekawa a zakończenie nie jednej osobie da do myślenia. W ogóle ten film daje dużo do myślenia i pewnie nie jedna osoba, będzie widzieć w tytułowej postaci siebie. Każdy w życiu błądzi i schodzi na tą złą drogę, ale ważne jest aby w końcu ocknąć się i wrócić na ten właściwy tor.

Komentarze

  1. W ostatnim akapicie odpowiedziałaś sobie na pytanie dlaczego ten film dostał nominacje. Powinno byc więcej mądrych filmów dla nastoletniej młodzieży, zamiast amerykańskich telenowel o pseudożyciu... takie filmy powinni także obowiązkowo oglądać rodzice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie może racja :) Niestety jest bardzo mało takich produkcji a wielka szkoda :)

      Usuń
  2. Lubię takie filmy, jak będę mieć wolną chwilę to sobie obejrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie tym filmem....

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam. Na początku ten film wydał mi się dziwny, a potem w sumie nawet mi się spodobał. Uwielbiam Saorise Ronan.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba zerknę na "Lady bird" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to się cieszę i daj znać czy się spodobał :)

      Usuń

Prześlij komentarz