Podsumowanie maja


Maj jak wiadomo dawno za nami i wielkimi krokami zbliżamy się już do połowy czerwca. Dlatego przybywam do was z podsumowaniem minionego miesiąca, który minął mi rewelacyjnie i mam nadzieję, że kolejne miesiące będą takie same.

Jeśli chodzi o maj, to miesiąc ten minął mi cudownie i już od początku tego miesiąca coś ciekawego się działo. Zresztą jak to zwykle u mnie. Jeśli ciekawi was co tam u mnie się działo od początku roku to klikajcie w podsumowania i na pewno znajdziecie bardzo fajne miejsca, które zwiedzałam w ostatnich miesiącach.

Początek maja, czyli majówka spędziłam na zwiedzaniu Mazur, o czym już dla was pisałam. Cudowny wyjazd, który spędziłam z moim narzeczonym. Wyjazd może i był kilku dniowy, to udało się nam wiele ciekawych miejsc zwiedzić. Wylądowaliśmy w Prostkach, to miejscowość obok Grajewa gdzie spędziliśmy pierwszy dzień. Niestety pogoda nie pozwoliła na szaleństwa.


Natomiast następnego wyruszyliśmy w trip i zwiedziliśmy aż trzy miasta.

Po pierwsze Mikołajki i tam zobaczyliśmy port.




Po drugie Ryn i muszę przyznać, że chciałabym dokładniej zwiedzić to miasto, bo jestem tam na prawdę pięknie.




Po trzecie Giżycko, które zresztą już dobrze znam, bo wiele razy już tam się było.



W ciągu tego miesiąca również zdarzyło się nam pojechać na noc do Supraśla, a nawet na kilka nocy. Co u nas się zdarza dość często, co zresztą można zauważyć po wstawianiu przeze mnie podsumowań miesiąca.

Mimo wszystko najfajniejszą rzeczą jaka mi się przydarzyła w tym miesiącu, to wyjazd moich rodziców do Tunezji i przez to mogliśmy z Marcinem razem pomieszkać. Czas ten bardzo miło wspominam i takie wspólne mieszkanie, to jest coś co na prawdę lubię. Wspólne przyrządzanie posiłków i czas spędzony tylko we dwoje, to coś co warto pamiętać.

W końcu po latach udało mi się wybrać chociaż raz na Juwenalia, które będę bardzo miło wspominać i chyba przez nie polubiłam chodzić na koncerty i mam nadzieję, że uda mi się jeszcze na jakiś wybrać.

Jako, że pogoda już nas rozpieszczała bardzo dużo czasu spędziliśmy na działce. Gdzie mogliśmy z rodzicami Marcina posiedzieć i spokojnie porozmawiać. Bardzo się cieszę, że mają tą działkę, bo jest to na prawdę odskocznia od tego całego zgiełku miasta. Zresztą większość wypadów poza miasto bardzo lubię i uwielbiam gdzieś w fajne miejsca wyruszyć.




Komentarze

  1. Dawno nie byłam na Mazurach - będzie trzeba coś zaplanować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to w takim razie życzę aby się udał wyjazd :)

      Usuń

Prześlij komentarz