Podsumowanie czerwca


Nowy miesiąc zawitał do nas i piękne ciepłe dni nadeszły na Podlasie jak i na całą Polskę. Nie wiem jak u was, ale ten miesiąc niesamowicie mnie rozpieszczał i dawno w czerwcu nie było tak pięknej pogody. Mimo, że jeszcze to była wiosna, to czuć było lato i to takie dosyć tropikalne. Chociaż czasem niestety było zbyt gorąco i bardzo to odczuwałam w swojej pracy. Mam nadzieję, że z powrotem w sumie nadejdą takie upały, bo niestety pisząc to dla was w lipcu muszę przyznać, że jest już za zimno i takie skoki temperatur, to nic dobrego. Mam tylko nadzieję, że w połowie lipca jak i w sierpniu będzie piękna pogoda, bo mam na ten czas wyjazdy.

Miesiąc działkowania rozpoczął się u nas na dobre i już praktycznie od początku tegoż miesiąca mieszkamy na niej. Ale przywykłam do wspólnego mieszkania z Marcinem i nie chciałabym aby to się zmieniło. Ale pewnie to się jeszcze nie skończy i będziemy praktycznie przez całe wakacje ze sobą mieszkać, a potem na jesień wynajmujemy sobie mieszkanie. Oczywiście jak podpiszą mi umowę, ale jestem pewna, że to już niebawem nastąpi.




Muszę przyznać, że działeczka coraz piękniej wygląda i staramy się urządzić już nasz taki mały kącik na górze tegoż domu. Dużo już zostało zrobione, z czego na prawdę się cieszę i nasz pokoik wygląda jak pokój, a nie schowek na wszystkie graty. Chociaż puki co jeszcze nie ma czym się chwalić, bo do perfekcji

Czas spędzony na powietrzu to coś co na prawdę lubię i tego tutaj mam pod dostatkiem i będzie mi tego wszystkiego brakowało jak z powrotem wrócę do miasta. Dzięki temu od czasu do czasu biegamy, ale trochę zrzucić oponkę, która mi się narobiła przez ostatnie miesiące. Trzymajcie za mnie kciuki abym częściej uprawiała sport, bo przecież sport to zdrowie, a zdrowie jest najważniejsze.

Jeśli chodzi o działkowanie, to również powinnam wspomnieć o naszym wyjeździe, pod koniec miesiąca do Suwałk. Gdzie pojechaliśmy razem z rodzicami i z moim narzeczonym do naszego domku na terenie Suwałk. Może i było to tylko weekendowy wyjazd, ale będę na pewno o tym wyjeździe pamiętać. O tym miejscu w zeszłym roku dla was pisałam i to w tygodniu, oraz w podsumowaniu wyjazdowym po Podlasiu. Bardzo lubię to miejsce i chciałabym częściej móc tam powracać, bo jest to klimatyczne miejsce jakby w środku lasu, gdzie mamy obok jezioro. Może i dość sporo mieliśmy do plaży, ale to w sumie dobrze, bo jak wspomniałam ruch to zdrowie i jestem z siebie dumna w ciągu 2 dni pokonałam prawie 13 km. Uwierzcie mi jak na mnie to jest to dużo.






Mimo wszystko jako osoba pracująca najwięcej czasu spędzam w pracy i to jest mój priorytet. Wiadomo bez pieniędzy nie byłoby żadnych wyjazdów i na nic nie byłoby nas stać, więc praca mimo wszystko jest najważniejsza i to na niej najbardziej mi zależy. Ale się cieszę, że w końcu mam swoją wymarzoną pracę i liczę na to, że podpiszą mi już tą prawdziwą umowę o pracę, a wtedy na pewno będę szczęśliwa. Jeśli chcielibyście wiedzieć gdzie pracuje, to piszcie śmiało, a ja przygotuję dla was trochę informacji na ten temat, bo myślę, że to fajny pomysł i trochę dzięki temu opowiem coś na swój temat.

Komentarze

Prześlij komentarz