Wyjazdowe podsumowanie tego lata. Podziwianie podlaskich terenów




Wakacje już na dobre zakończyły się i rok szkolny pojawił się w moim życiu na dobre. Dlatego przychodzę do was z kolejnym wpisem poświęconym moim wakacyjnym wyjazdom. Jeśli nie czytaliście mojej pierwszej części to zapraszam tutaj, gdzie oprowadzam was po Warszawie.


Wyjazdów miałam w te wakacje dość dużo dlatego też chciałabym pooprowadzać was po miejscach, które odwiedziłam. Oczywiście w komentarzach możecie swoje opinie wyrażać z czego będę zadowolona. W tym wpisie chciałabym akurat pooprowadzać po terenach, w których mieszkam, czyli o Podlasiu (o, których pisałam co nieco tutaj)

Muszę zaznaczyć, że wpis ten będzie dość długi ze względu, że dość sporo odległych wyjazdów miałam, ale mam nadzieję, że to was nie zniechęci do czytania tego wpisu.

Podlaskie tereny

W tym roku muszę przyznać, że dość sporo zwiedziłam Podlasia. Mimo, że mieszkam tutaj, a dokładniej w Białymstoku, to pierwszy raz tak dużo zwiedziłam i muszę przyznać, że odkryłam wiele ciekawych miejsc, które moim zdaniem warto zwiedzić.


Wasilków

Ogródki działkowe

Zastanawiałam się, czy wspominać o tym miejscu, bo puki co jedynie co w Wasilkowie zwiedziliśmy, to ogródki działkowe i pobliski las, który dodaje niesamowicie uroku temu miejscu. Mimo, że panicznie boję się lasów i to co one skrywają, ale przyciągają moją uwagę i to bardzo. Zdaję sobie sprawę, że działek, to za bardzo nie zwiedzicie. Chyba, że kupicie sobie jakąś. Nie no żartuje. Ale za to las wygląda tam przepięknie i warto udać się do niego, aby poobcować sobie z przyrodą. Wiadomo można spotkać dużo zwierząt, w tym dziki, które dość często widuje, gdzieś z daleka, jak i pewnie wiele innych uroczych stworzeń.








Święta Woda

Dodatkowo trochę dalej od Białegostoku zbliżając się do Czarnej Białostockiej można odwiedzić Świętą wodę. Dość dawno tego miejsca nie widziałam i muszę przyznać, że po latach zrobiło to miejsce na mnie piorunujące wrażenie. Oczywiście trzeba zaznaczyć, że jest to Święte miejsce i chrześcijanin powinien odwiedzić je by umocnić się w wierze. Na pewno największą uwagę przykuwa tam wzgórze krzyży. Pierwsze krzyże zaczęto stawiać w roku jubileuszowym i z roku na rok jest ich coraz więcej i jak można się domyśleć co roku zbiera niezliczoną ilość pielgrzymów.







Oczywiście najważniejszym miejscem jest Sanktuarium Matki Bolesnej obok, którego znajduje się grota nad cudownym źródełkiem. Według historii jest to Święte miejsce, które trzy wieki temu uzdrowiło niewidomego szlachcica.









Przechadzając się po tym świętym miejscu podziwiamy park okalający kościółek, z różnymi rzeźbami. Muszę przyznać, że dodają one niesamowitego uroku dla tego miejsca i wychodząc stamtąd byłam pod wielkim wrażeniem.









Nowodworce

Jak do tej pory nic tam nie zwiedziliśmy, jedynie przyjeżdżamy tam na plażę. Jak dla mnie jest to idealne miejsce, ponieważ praktycznie tam nie ma ludzi, co jest dla mnie wielkim plusem. Nie trzeba martwić się, że nie będzie miejsca, gdzie można się rozłożyć ze swoim kocykiem, bo zresztą pewnie mało kto zna to miejsce. W sumie ulokowane jest to miejsce w wiosce niedaleko Białegostoku, a dokładniej w gminie Wasilków nad rzeką Supraśl, więc pewnie mało kto o tym miejscu słyszał. Chyba, że właśnie miejscowi i osoby, które niedaleko mieszkają.


Augustów

Jeśli chodzi o takie dłuższe trasy, to jak co roku wybieraliśmy się kilka razy do Augustowa. Muszę przyznać, ze uwielbiam to miejsce, chociaż już powoli odechciewa się tam jeździć, bo co za dużo to niezdrowo.

W tym roku byliśmy tam, aż dwa razy i puki co tyle mi starczy. Może i za dużo nie zwiedzamy tam, bo w sumie niezbyt jest co i już tyle razy byliśmy w tym miejscu, że miejsca do zwiedzania wyczerpały się.


Centrum

Mimo wszystko chodzenie po centrum tego miejsca, jak i oglądanie straganów i odwiedzanie różnych restauracji w sumie nie brzydnie nam.




Przewięź

Miejscem w którym praktycznie za każdym razem nocuje jest Patelnia, gdzie przy okazji ulokowana jest plaża. Niestety mieści się tam dość spora górka i trzeba trochę nagimnastykować się aby tam zejść, jak i wejść. Ale mimo wszystko bardzo lubię to miejsce, chociaż właśnie coraz bardziej nam brzydnie. Dlatego też trzeba było wynaleźć nowe miejsce do, którego od jakiegoś czasu jeździmy. Mimo, że znajduje się praktycznie w lesie, to wygląda to miejsce przepięknie i jest takie klimatyczne. Niestety nie mam pojęcia jak to miejsce się nazywa, ale znajduje się naprzeciwko Patelni.







Suwałki

Jak ja dawno nie byłam w Suwałkach, gdzie w sumie mamy swoją działkę, ale tak czy siak dość długo mnie tam nie było i cieszę się, że w te wakacje odwiedziłam z powrotem to miejsce.




Ogródki działkowe

Domek nasz ulokowany jest praktycznie w samym środku lasu, więc jest to coś pięknego. Można powdychać świeżym powietrzem, bo dość daleko jest do miasta i dzięki temu można poobcować z przyrodą, której jest jej tam pod dostatkiem. Sam domek może nie jest jakiś przepiękny, ale taki własny domek jest czymś cudownym i bardzo się cieszę, że go mamy. Dodatkowo aby przejść na plażę trzeba kilka kilometrów przejść przez las, co jest czymś fantastycznym, bo bardzo lubię pozwiedzać takie miejsca.











Plaże

Jak wspomniałam wyżej mamy kilka kilometrów od domku na plażę, z czego niezmierni się cieszę, bo nie trzeba jechać samochodem, a jedynie przejść się przez lasek. Muszę przyznać, że uwielbiam te tereny , bo las daje uroku temu miejscu. Dodatkowo plaże, które znajdują się w różnych kierunkach są dużym urozmaiceniem takiego wyjazdu. 










Stary Folwark

Przy okazji pobytu w Suwałkach nie mogliśmy siedzieć na tyłku w naszym domku lub tylko chodzić na spacery na naszą plażę. Jak to zwykle bywa na wakacjach trzeba na całego korzystać i tak wyruszyliśmy w małą podróż do Starych Folwark, które mieści się na terenie Wigierskiego Parku Narodowego. Niestety do tej pory nie zwiedziłam tego Parku, a wielka szkoda, bo pewnie warto to zrobić.


Plaża



Będąc w Suwałkach odwiedziliśmy w Starym Folwarku plażę i muszę przyznać, że ślicznie to miejsce wygląda. Jak zresztą większość miejsc, które zwiedziłam, ale to już inna sprawa.








Wigry

Będąc w Suwałkach odwiedziliśmy również Wigry, a dokładniej tylko jedno miejsce, które bardzo się cieszę, że odwiedziłam.

Klasztor
Miejsce to ulokowane jest w powiecie suwalskim nad jeziorem Wigry, więc moim zdaniem było co zwiedzać. Piękny klasztor zakonu kamedułów, który dość długo zwiedzaliśmy, bo widoki dookoła są przepiękne. Sam klasztor wygląda ślicznie i można spędzić tam dość dużo czasu. Oczywiście w związku z tym, że jesteśmy rodziną religijną trzeba było być na mszy, która dość szybko minęła.




Komentarze

  1. Super! W sumie zazdroszczę tak udanych wakacji :) Ja w tym roku spędziłam je pracowicie i krótki urlop miałam dopiero we wrześniu. Ale... mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę opisane przez Ciebie rejony.

    Pozdrawiam!
    Ewa z www.mybooksandpoetry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że nieźle się bawiłaś. Piękne zdjęcie, a i słońca w tym roku było niemało. Uwielbiam spędzanie czasu w naturze, dlatego takie widoki dla mnie jak najbardziej na tak! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz